Przejdź do głównych treściPrzejdź do wyszukiwarkiPrzejdź do głównego menu
sobota, 3 maja 2025 03:44
30-latek zmarł po policyjnej interwencji. Czy funkcjonariusz był brutalny?

30-latek zmarł po policyjnej interwencji. Czy funkcjonariusz był brutalny?

Odroczona do najbliższego czwartku (13 marca) została publikacja wyroku w sprawie policjantów z Piątku. Jeden z nich, Kamil C., odpowiada za spowodowanie obrażeń, które doprowadziły do śmierci 30-letniego mężczyzny. Pozostali są oskarżeni o przekroczenie uprawnień. Żadne z nich nie przyznaje się do winy.
30-latek zmarł po policyjnej interwencji. Czy funkcjonariusz był brutalny?

18 lat dla Kamila C.

Ciało Marcina K. znaleziono 2 kwietnia 2021 roku przy leśnej drodze. Wcześniej, po interwencji w jego domu, poza Piątek miał go wywieźć i zostawić właśnie Kamil C. Według śledczych, oskarżony był znany z dość brutalnych metod postępowania z zatrzymywanymi. 

Razem z Kamilem C. (który jako jedyny przebywa w areszcie) w sprawie odpowiada pięć osób: Małgorzata R., Dominik W., Sebastian K., Przemysław W. i Artur W. Dla głównego oskarżonego prokurator zażądał 18 lat więzienia, dla pozostałych - od roku do 1,5 roku oraz 15-letniego zakazu pracy w policji.

"Poszkodowany był pijany i miał na nogach niestabilne obuwie"

Na poprzednim terminie przemawiał mecenas Sławomir Szatkiewicz, obrońca Kamila C.Przekonywał sąd, że jego klient nie był brutalny podczas domowej interwencji u ofiary, a obrażenia, których doznał 30-latek (m.in. pęknięcie śledziony, co było główną przyczyną śmierci) mogły powstać w inny sposób.

- Nie zbadano dokładnie wątku huku, który na korytarzu domu, w którym mieszkał pokrzywdzony, podczas jego wyprowadzania przez funkcjonariuszy słyszeli zarówno sąsiedzi, jak i jego matka. Zaznaczam, że Marcin K. miał na nogach klapki, a mieszkanie znajdowało się na wyższym parterze. Żeby wyjść z domu, trzeba było zejść po kilku stopniach. Poszkodowany był pijany i miał na nogach niestabilne obuwie. Obrażenia, jakich doznał, mogły więc powstać podczas upadku i uderzenia ciałem o twardą powierzchnię

- mówił Sławomir Szatkiewicz.

CZYTAJ TAKŻE: Groźny wypadek w Łódzkiem. Samochód wypadł z drogi [ZDJĘCIA]

Kiedy zapadnie wyrok?

Na koniec obrońca zawnioskował o uchylenie aresztu wobec swojego klienta.

- Oskarżony przebywa w areszcie już bardzo długo, a proces został zakończony, nie ma więc obawy mataczenia z jego strony

- argumentował mecenas Szatkowski.

Nie udało mu się jednak przekonać sędzi Anny Szeligi, która zdecydowała o kontynuowaniu aresztu wobec Kamila C.

Dołącz do kanału TuŁódź na WhatsAppie!


Podziel się
Oceń

Napisz komentarz

Komentarze